Mój 2015 rok

Udostępnij ten post

 Zawsze jest tak że pod koniec roku w naszej głowie jak na taśmie filmowej przewijają się wspomnienia z bieżącego roku.
Według mnie 2015 był udanym rokiem.Spotkałam dwójkę swoich idoli dzięki czemu część moich marzeń się spełniła.
Ale zacznijmy od początku: 
7 lutego 2014 roku założyłam stronę na FB o mojej idolce Lodo Comello : Loodvica Comello Polska
Jakie było moje zdziwienie gdy 11.03.2014 napisała do mnie osoba zajmująca się promocją Lodo w Polsce z pytaniem czy nie chciałabym współpracować z nimi.Dlaczego o tym piszę? Ponieważ dzięki temu że się zgodziłam w 2015 roku spotkałam moją idolkę aż 5 razy! 
Doskonale pamiętam te emocje kiedy 18.02.2015 dostałam od Sony maila z informacją że Lodo będzie następnego dnia kręciła w Polsce teledysk dalej pisało że mogę pojawić się na planie teledysku, aby zrobić relację na swoją stronę! 
Wiadomość ta wywołała u mnie naprawdę mnóstwo emocji..Od niedowierzania po wielką radość.
Następnego dnia razem z przyjaciółką pojechałam na plan teledysku i kiedy weszłam do studia zobaczyłam Lodo która miała akurat nakładany makijaż.Na początku jej nie poznałam i wciąż nie mogłam uwierzyć że jestem w tym samym pomieszczeniu co moja idolka.Kiedy się przedstawiałam i Lodo złapała mnie za rękę czułam się jak we śnie..Niestety nie miałam wtedy za dużo czasu by z niż porozmawiać ponieważ w jeden dzień musiała nakręcić cały teledysk.Potem zrobiłyśmy sobie parę zdjęć i spytałam o to czy dotarła do niej paczka którą jej przesłałam odpowiedziała że tak i podziękowała mi.Już wtedy wiedziałam że Lodo jest niesamowicie ciepłą i przyjazną osobą dodatkowo wszystkich w koło zarażała pozytywną energią.



  
Kolejne spotkanie było następnego dnia w hotelu Regent 
tu niestety ze względu na ograniczenie czasowe można było zrobić sobie tylko grupowe zdjęcie i wziąć autografy.

Po tych dwóch dniach byłam naprawdę szczęśliwa, ale i trochę smutna że tak szybko minęły nie spodziewałam się że kolejny raz spotkam moją idolkę już 9.05.2015

Tym razem mogłam przeprowadzić z niż wywiad.Niestety z nerwów wszystko mi się plątało i nie wypadłam najlepiej ale Lodo powiedziała że nas Pamięta! 
Tym razem także przekazałam jej paczkę od fanów z Polski za co podziękowała przytulając mnie i całując w dwa policzki mówiąc " 2 razy jak we Włoszech!" 







Potem poszłam po autograf na książce do empiku i wszyscy byliśmy zaskoczeni ile osób tam było! 
Niestety przez dużą liczbę fanów którzy pojawili się na spotkaniu nie można było robić zdjęć z Lodo, a i tak stałam w kolejce ok 6 godzin.
Kolejne spotkanie to M&G po koncercie i sam koncert który był niesamowitym przeżyciem 

  
Kolejnym idolem którego spotkałam jest przyjaciel Lodo z planu Violetta czyli zwariowany Jorge Blamco który razem z Ekipą serialu "Violetta" przyjechał aby dać koncert w Polsce.Pierwszego dnia czekałam na lotnisku i kiedy obsada przyjechała było dla mnie najważniejsze by dopchać się właśnie dla niego i podziękować mu za wszystko.Niestety przez tłum trudno było się przepchać, ale biegłam za nim jak wariatka, a kiedy byłam na tyle blisko by mógł mnie usłyszeć krzyknęłam "Gracias por Todo!" 
Jakie było moje zdziwienie kiedy zatrzymał się na sekundę chwycił mnie za rękę i odpowiedział : "Thank You!" 
Odrazu pojechaliśmy pod hotel, ale niestety Jorge do nas nie wyszedł.Wyszli za to Samu, Mechi i Diego którzy byli dla nas naprawdę mili.Zwłaszcza Mechi zachwyciła mnie swoim zachowaniem kiedy śpiewała z nami i pytała czy wszyscy mają już zdjęcie i autograf.Kochane z jej strony było także to że przytulała każdego kto do niej podszedł.





Następnego dnia odbyła się konferencja Disneya więc pewni że nie wyjdą wtedy z hotelu poszliśmy pod hotel dopiero 21.08 i od 9.00 czekaliśmy pod hotelem na obsadę.Kiedy o 17.30 zaczęły się piski wiedziałam że zaczynają wychodzić, ale nadal nie wierzyłam że uda mi się dostać autograf Jorge albo chociaż zrobić sobie z nim zdjęcie..Obsada przechodziła i dawała autografy tym którzy stali przy barierkach kiedy zobaczyłam że Jorge się zbliża wyciągnęłam rękę z notesem krzycząc jego imię
Kiedy się podpisał ledwo mogąc wydusić z siebie jakieś słowa spytałam "Foto?" A on na to "Yes!" i uśmiechną się do mnie! Szybko wyjęłam telefon i zrobiłam zdjęcie.





Brak komentarzy :

Prześlij komentarz